sobota, 13 sierpnia 2016

Ciekawostki ze świata

Dziś będzie bardzo luźny wpis, bo po ostatnich rozmyślaniach na temat skazy Małej i buntu Starszej wolę odsunąć myśli od rygorystycznej diety i trudnych zachowań choć na chwilę. Niemniej jednak, niedługo pojawią się najprostsze przepisy na potrawy bezmleczne i bez najbardziej popularnych alergenów, do których nie są potrzebne megadrogie i trudno dostępne składniki :) Bo na tym zależy chyba każdej mamie na diecie eliminacyjnej- zjeść dobrze, zdrowo dla dziecka, za niewielkie pieniądze i przy najmniejszym nakładzie pracy. Bo przecież chcemy każdą wolną chwilę poświęcić naszym skarbom! :)

Dziś ponękam Was ciekawostkami, którymi możecie zaskoczyć znajomych :) Startujemy!


1. W Australii żyje dwa razy więcej kangurów niż ludzi.

2. Na każdego człowieka na ziemi przypada ponad milion mrówek.
3. Złote rybki trzymane w ciemności tracą kolor i stają się biało-szare.
4. Najdłuższy wąż świata mierzy prawie 15 metrów długości i waży około 450 kg.
5. Wycie wilka słychać z odległości 10 km (głos niemal tak donośny jak Starsza kiedy wpadnie w złość ;) ).
6. Wykonując jakąś czynność po raz pierwszy fizycznie zwiększasz masę i rozmiar swojego mózgu – powstają w nim wtedy bowiem nowe połączenia neuronowe.
7. W momencie narodzin człowiek posiada już wszystkie komórki mózgowe, ale jego mózg rozwija się w pełni aż przez około 20 lat. (To zagadnienie na osobny wpis- jak dbać o rozwój mózgu naszych dzieci).
8. Psy myślą na poziomie dwuletniego dziecka i mogą się uczyć. Im mądrzejsza rasa, tym więcej komend może zapamiętać.
9. Burza wytwarza specyficzną częstotliwość dźwięku, którą wychwytuje psie ucho i której odbiór może być bolesny dla zwierzaka.
10. Egipcjanie golili sobie brwi z żalu po utracie ukochanego kota...

Niestety, kilka miesięcy temu straciłam ukochanego psa- kiedy Mała miała niecałe 2 tygodnie. Może brwi z żalu nie goliłam, ale kosztowało mnie to wiele łez, ponieważ piesek po prostu zniknął i do tej pory się nie odnalazł. Mimo że szanse na jego powrót są już marne, nadzieja umiera ostatnia. Był członkiem naszej rodziny, najbardziej rozumnym i wesołym psem jakiego było mi dane spotkać. Był z nami przez dwa krótkie lata, ale wystarczająco długie, żeby dać nam ogrom miłości i wspaniałych wspomnień. Nawet teraz targają mną silne emocje, ale tylko ten kto stracił czworonożnego przyjaciela, w tym przyjaciela dzieci, zrozumie tą pustkę po jego odejściu, którą nie sposób wypełnić.






Jako mieszaniec Jack Russell Terriera był bardzo inteligentnym, żywiołowym, ale i upartym psem. To cudowna rasa, cudowny pies, cudowne wspólnie spędzone chwile.


Dziękuję za te dwa lata.





Każ­dego dnia w naszej gło­wie poja­wia się aż 70 000 myśli.

Myśl, która dziś kołacze się w mojej głowie to "Jak spowolnić upływ czasu?". Moje "pół godziny tylko dla siebie raz w tygodniu" właśnie się kończy. Dlaczego nie wynegocjowałam więcej? ;)

Do następnego!